Malowanie różnych części ciała w kolorach rasta.

dreamer

przez jakiś czas miałam paznokcie w kolorach rasta, ale ja często mam jakiś odpał z paznokciami i maluję je na kilka kolorów. XD
Poza tym mam taką bransoletkę zwykłą, czarną, co się na nią literki wsuwa z literkami 'SGM' . Smile

.

Natty

Dla mnie to kicz. Uwazam, ze 'chwalenie się 'tym,ze sie slucha reggae nie jest fajne.Oczywiscie jak jest tego mało, np paznokcie, opaski,jakis wzor na koszulce czy bransoleta to ok. Ale bez przesady. Ja sama przez jakis czas nosilam bransoletke z muliny i opaski tez jakis czas nosilam.;d Ostatnio w adidasie widzialam takie fajne adidasy z czerwono-zolto-zielonymi paskami. Kupiłabym,alenie teraz. Bo reakcja w mojej szkole wyglada nastepujaco' bednarkowa, nagle wielkie rasta !'

Brzózka

E tam, malować sobie twarz albo ręce w takich kolorach... Beznadzieja. Ja noszę tylko trzy bransoletki (zielony żółty czerwony), są to moje "szczęśliwe" bransoletki i mi starczają. Zresztą i tak mają one osobiste znaczenie, a nie takie jak w Rastafari. Ale takie eksponowanie nie jest ok. Taki szpan, i tyle, bo "jestem rasta, jestem inny/ oryginalny".
W mojej też jest taka reakcja, od kiedy te bransoletki noszę już trzy osoby się mnie pytały czy wiem, co te kolory znaczą -.- Ale ich miny jak zaczęłam im tłumaczyć- bezcenne Smile

Natty

Ja nosiłam bransoletke i opaski, ale przestałam, bo denerwuje mnie reakcja ludzi, zwłaszcza takiej 1 Karoliny. Czepia sie, ze jestem 'bednarkowa' a sama slucha LP odkad wszyscy kochaja LP. T_T Co do malowania na twarzy ? Nwm. Nie mam zdania bo ja np bym sie nie pomalowala,ale inni jak chcą to niech sb robia a twarza badz innymi czesciami ciala cokolwiek.

Nicol

części ciała to lekka przesadza,ale jakieś dodatki , czy T-shirt jest ok Smile

,ale bez przesady,żeby całemu zacząć chodzić na zielono-żółto-czerwono.
Mam podobnie co do reakcji,więc wiem o czym mówicie.
Też mam taką bransoletkę zielono-żółto-czerwoną

gyal

ja też noszę bransoletkę w kolorze zielono-żółto-czerwonym...z muliny..własnoręcznie zrobiona:)
generalnie jak ktoś nosi jakąś pojedyńczą rzecz w kolorze rasta to ok...
ale jakos nie trawię osób, które nadzwyczaj eksponują to,że są rasta(lub że "niby" są)

Natty

Ja nosiłam mulinowa, ale ja zdjełam, bo po 1 - każdy sie czepiał. 2 - znudzila mi sie 3 - nie pasuje do zegarka ; d

Adelaide

Ja aktualnie noszę bransoletkę z zielono-żółto-czerwonymi koralikami Smile

Paznokcie też kiedyś malowałam w kolorach rasta.

Szczerze mówiąc, nie widzę w tym nic złego Smile

Podoba mi się to, że sposobem ubierania można wyrazić który gatunek muzyki jest nam najbliższy. A co do boomu na Bednarka i hot 13 - to są nędzne stereotypy. Nie każda nastolatka słuchająca SGM zainteresowała się reggae po występie Kamila w MT. Z resztą, nawet jeśli to co w tym złego? Każdy miał jakiś początek.

Zauważcie jak ubierają się ludzie słuchający metalu czy hip hopu. I jakoś nikt nie ma z tym większego problemu Smile

Przykładowo : jak widzę na ulicy kogoś w kapeluszu i przepaską na ramieniu ( na marynarce np. ) to od razu wiem, że jest fanem Michaela. I to mi się podoba.
Podobnie jest z reggae

A jeśli się komuś nie podoba, to niech się nie patrzy ( mój życiowy cytat Very Happy

).

Natty

Ja uwazam, ze co za duzo, to nie zdrowo. Nie mam nic przeciwko temu, ale no prosze ... zeby wszystko co tylko mozliwe nosic w kolorach rasta ? A w wielu przypadkach ten ktoś nawet nie wie co te kolory oznaczają ; /

Adelaide

No tak, to jest już inna kwestia.
Ale pociesza mnie myśl, że jeśli ktoś ubiera się tak tylko na pokaz, a kompletnie tego nie czuje, to i tak wcześniej czy później mu się to znudzi Smile

Natty

U mnie w szkole, to dopiero za 2 lata gdzies mniej-wiecej bd mogła nosic rzeczy w tych kolorach i nikt juz nie bd pamietal wtedy o Bednarku z MT.

Nicol

Jak Ci się podoba to to noś. Olej innych. Ja się już przyzwyczaiłam że kojarzą to z Bednarkiem. i chodzę z różnymi bransoletkami itp