|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Karolina
Gość
|
Wysłany: Nie 15:25, 19 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
To teraz czas na mój wywód. Mam mieszane uczucia. Dlaczego?
1. W naszej kulturze mamy wiele tematów tabu, wśród nich jest również temat legalizacji marihuany i ogólnie narkotyków. Nie można wymagać od ludzi, że nagle zaczną to tolerować. Jesteśmy tak wychowani, z dziada pradziada mówi nam się, że narkotyki, nieważne czy lekkie czy ciężkie, są złe i nie wolno ich zażywać. Myślicie, że w Holandii narkotyki nie mają przeciwników? Jasne, że mają. Nie mam pretensji do tych, którzy nie zgadzają się na legalizację marihuany, bo z etycznego i moralnego punktu widzenia nie ma w niej NIC DOBREGO, więc ciężko się dziwić ludziom, którzy się jej sprzeciwiają.
2. Lecznicze działanie mają też leki w aptekach, które nie są nielegalne (nie mówię tu oczywiście o sprzedażach leków bez recepty, bo wiem, że się zdarzają, ale to już inna bajka), więc nie jest to dla mnie żaden argument.
3. Jeżeli marihuana w ogólnym pojęciu jest zła, jak można prosić o jej legalizację Prezydenta, który przecież musi słuchać większości narodu? Nawet gdyby sam to po cichaczu popierał, to i tak nie może zalegalizować czegoś, co ogólnie przyjęte jest za niemoralne i szkodliwe. Ja bym się tak nie naraziła nigdy w życiu. Prezydent ma kierować się dobrem większości, a prawda jest taka, że większość Polaków nie popiera legalizacji marihuany.
4. Nie palę marychy, ale nie będę Wam ściemniać, że nie jestem ciekawa, jak to jest być ujaraną Jasne, że jestem! Miałam wiele okazji po temu, by spróbować, ale nie chciałam, mimo ciekawości. Dlaczego? Patrz pkt. 1. Jestem młoda (przynajmniej tak się pocieszam) i myślę, że lepiej żałować tego, co się zrobiło, niż straconych okazji. Tak, teraz to do mnie przemawia i wydaje się mieć sens. Ale za kilkanaście lat, gdy już będę odpowiedzialną i kochającą matką, nie wyobrażam sobie mówić moim dzieciom, że w marihuanie nie ma nic złego, bo jest. Kiedy córka czy syn zapytają mnie, czy palenie marychy jest złe, nie zaprzeczę. Nie wiem, jak Wy, ale ja nie chciałabym widzieć swojego dziecka ze skrętem w ręku, dlatego nie dziwię się naszym rodzicom, którzy nie chcą nawet słyszeć o tym, że popieramy legalizację. A co Wam mają mówić? "Tak, pal sobie, dziecko, pal, wszystko z tobą w porządku"? Nie chciałabym tego usłyszeć z ust mojej mamy czy mojego taty.
5. Wszystko jest dla ludzi, pod warunkiem, że umiejętnie i rozsądnie z tego przywileju korzystamy - oczywiście, że tak. Zwróćcie jednak uwage na to, że w przypadku legalizacji marihuany nie mamy żadnej gwarancji, że siągną po nią tylko i wyłącznie ludzie rozsądni. Pomyślcie ilu takich, którzy teraz nie mają do tego dostępu, sięgnęłoby po narkotyki, gdyby były ogólnodostępne. I nie zgadzam się z twierdzeniem, że to ich zdrowie i ich problem, bo zatwierdzając legalizację marihuany, mówimy jednocześnie: "Uprawiajcie, palcie, korzystajcie, ile wlezie". Jesteśmy więc współwinni temu, co się stanie z takim człowiekim. Poza tym, odnośnie "rozsądnego palenia" również mam kilka słów do powiedzenia -> pkt. 6
6. Kiedy słyszę to hasło, otwiera mi się nóż w kieszeni. To tak, jak ze stwierdzeniem: "Jeździ bardzo szybko, ale bezpiecznie". Nie. Albo bardzo szybko, albo bezpiecznie - jedno z dwóch. Tak też jest w przypadku palenia - albo ktoś jest rozsądny, albo pali, tyle w temacie. Nie chcę tu nikogo urazić, broń Panie Boże. Jedynie piszę to, co myślę. Wnioskując po wypowiedziach na forum, stwierdzam z całą pewnością, że jesteście inteligentnymi i rozgarniętymi ludźmi, więc na pewno zdajecie sobie sprawę z tego, że jeśli w odpowiednim momencie człowiek nie powie sobie "nie", to się uzależni, proste. A tłumaczenie typu: "palę rozsądnie", to tylko usprawiedliwianie się, nie tylko przed innymi, ale również przed samym sobą.
7. Choćby nie wiem ile pozytywów na temat marihuany przedstawiano, to i tak jedna wada przekreśla wszystkie wcześniej wspomniane przez nas zalety, albo przynajmniej poddaje je w wątpliwość. Wytłumaczę to na bardzo prostym, wyciągniętym z życia codziennego przykładzie. Nie wiem, jak u Was, ale u mnie w domu jest tak, że mimo wcześniejszej pomocy mojej mamie w obowiązkach domowych, ona i tak widzi tylko to, czego nie zrobiłam, np. zmyłam naczynia, ale nie poodkurzałam - i to już jest powód, by moja mamcia stwierdziła jednoznacznie: "Nic mi nie pomagasz, wszystko trzeba ci pokazać palcem" (ach, te kochane mamusie ). Nie mam jej tego za złe, bo po prostu wiem, jak działa ten mechanizm. Jedna negatywna rzecz przekreśla wszystkie pozytywy, albo, jak napisałam wcześniej, poddaje je w wątpliwość. Jeśli piszecie, że marihuana wpływa pozytywnie na to, tamto i jeszcze to, to i tak fakt, że może prowadzić do uzależnienia unicestwia wszystkie pozytywy.
Ostatnio zmieniony przez Karolina dnia Nie 15:27, 19 Gru 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
dreamer
United
Dołączył: 17 Gru 2010
Posty: 827
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Milicz. / Sercem Jamajka Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:35, 19 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Christi napisał: | Bednarek w ziołach... opatentujmy to |
Co chcesz dziecko na obiad?
Bednarka w ziołach.
xDD
Ja przykładowo na przykład, gdyby mój przysły niedoszły palił marihuanę (oczywiście w granicach rozsądku.) nie miałabym nic przeciwko. Za to gdyby miał zamiar kopcić śmierdzące papierosy to... .
A wiesz, jeśli chodzi o rodziców to mam kumpla, który pali, jego rodzice dobrze o tym wiedzą i popierają legalizację, więc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolina
Gość
|
Wysłany: Nie 16:03, 19 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
dreamer napisał: |
A wiesz, jeśli chodzi o rodziców to mam kumpla, który pali, jego rodzice dobrze o tym wiedzą i popierają legalizację, więc. |
Jasne, że są tacy, którym to nie przeszkadza, zgoda. Chodzi mi o to, że ja, mając moich rodziców za odpowiedzialnych i rozsądnych ludzi, nie chciałabym, żeby zezwalali mi na coś, co, ogólnie rzecz biorąc, dobre dla mnie nie jest. Na pewno większość rodziców dopuszcza do swojej świadomości myśl, że ich dziecko popala marihuanę, ale to nie powód, żeby od razu mu jawnie na to pozwalać. To tak, jak z homoseksualistami - toleruję ludzi, którzy nimi są, bo ich przecież nie powybijam, bez przesady, ale tolerować (dopuszczać do swojej świadomości jakąś myśl, fakt) to nie to samo, co akceptować (uznać coś za zupełnie normalne), bo, nie oszukujmy się, zupełnie normalne, to to nie jest.
Ostatnio zmieniony przez Karolina dnia Nie 16:05, 19 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
ReggaeMan
Świeżak
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:10, 19 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Ja jestem za ;] Troche droga jest, ale wszystko dla ludzi. Tak zlikwidować fajki, nie cierpię jak ktoś mi dmucha w twarz !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Christi
DancehallQueen!
Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 16:29, 19 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
fajki są tragiczne... kurde jak wchodze do kibla w szkole do śmierdze jakbym wypaliła całą paczkę i specjalnie chuchała na ciuchy... a z włosów jak to trudno zmyć... ;/
Jak napisał ReggeaMan, wszystko dla ludzi... ale raczej się nie doczekamy legalizacji...
politycy się boją...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolina
Gość
|
Wysłany: Nie 16:37, 19 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Christi napisał: | ale raczej się nie doczekamy legalizacji...
politycy się boją... |
Oczywiście, że się boją, nic w tym dziwnego. Tą decyzją naraziliby się większości narodu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Christi
DancehallQueen!
Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 17:05, 19 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
i tak już ich większość... nie lubi ^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolina
Gość
|
Wysłany: Nie 17:25, 19 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Ale takim zagraniem pozamiataliby sobie na amen Po co więc mają ryzykować, dawać ludziom kolejne powody do nienawiści i tym samym pogrążać się jeszcze bardziej? Wolą nie wychylać się przed szeregi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Christi
DancehallQueen!
Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 17:35, 19 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
I to ma być polityka.. ;/ no cóż...
Ale jakby nie było, jak się bardzo chce, to się da radę ^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolina
Gość
|
Wysłany: Nie 17:51, 19 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Polityka jak polityka - dyplomacja, "zimna wojna", niedopowiedzenia... Pozostawia wiele do życzenia, ale spokojnie, cudzoziemcy też narzekają na swoich polityków, nie tylko my. No cóż, gdyby wszystko na tym świecie było po naszej myśli, to byłoby za nudno i za łatwo. Tylko zdechłe ryby płyną z prądem
|
|
Powrót do góry |
|
|
dreamer
United
Dołączył: 17 Gru 2010
Posty: 827
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Milicz. / Sercem Jamajka Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:56, 19 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Ale to młodzi są "przyszłością" i młodym by się raczej nie narazili. A starzy pojęczą, pojeczą i dadzą spokój, bo czy im to przeszkadza? Papierosy to też narkotyk i o to, ze jest legalny nikt szumu nie robi .
Nie żebym była jakąś nałogową palaczką, bo nie palę, ale jestem za, bo myślę, że ludzie podpalający sobie marysię za bardo muszą się z tym kryć. I za dużo jest afer o to, bo jak czytam, że ktoś ma iść siedzieć za marihuanę... No to błagam, ludzie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolina
Gość
|
Wysłany: Nie 20:54, 19 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
dreamer napisał: | Ale to młodzi są "przyszłością" i młodym by się raczej nie narazili. A starzy pojęczą, pojeczą i dadzą spokój, bo czy im to przeszkadza? Papierosy to też narkotyk i o to, ze jest legalny nikt szumu nie robi |
Tak, młodzi są przyszłością, ale to nie znaczy, że mamy nie liczyć się ze zdaniem starszego pokolenia i olewać to, co mają do powiedzenia starsi ludzie, notabene bardziej doświadczeni od nas. W pełni rozumiem ich obawy. Rozumiem też frustrację młodych ludzi, ale zrozumcie - marihuana, sama w sobie, nie jest niczym dobrym. Nie uzdrowi i nie zbawi świata. Młodzi ludzie chcą jej legalizacji tylko po to, żeby móc bez żadnych poważniejszych konsekwencji spacerować po ulicach z blantami w rękach. Legalizacja maryśki nie ma w perspektywie żadnych wyższych celów, nic. Chodzi o zabawę i satysfakcję dopięcia swego, o nic więcej. Czy warto wdawać się w konflikt pokoleń i wprowadzać zamęt w społeczeństwie tylko dlatego, że chcemy zobaczyć, jak to jest iść ulicą i palić skręta? Wybaczcie, ale dla mnie to jest bez sensu.
Zgadzam się, że papierosy to shit. Nie palę i bardzo przeszkadza mi, jak ktoś pali. To prawda, że marihuana jest mniej szkodliwa, ale jednak SZKODLIWA. Poza tym, małymi krokami zbliżamy się do tego, by unicestwić papierosy. Nie mogą przecież zabronić ich palenia tak z dnia na dzień, ale już samo ograniczenie w postaci zakazu publicznego palenia jest małym krokiem ku całkowitemu zakazowi. Przecież teraz za publiczne palenie także zostaje się ukaranym, więc, jakby nie patrzeć, palacze muszą się ukrywać tak samo jak ci, którzy palą marychę. Jasne, w przypadku zwykłych papierosów nie jest to kara pozbawienia wolności, ale, jak już wcześniej napisałam, nie mogą aż tak zrewolucjonizować wszystkiego z dnia na dzień. Metoda małych kroczków. Mam nadzieję, że w przyszłości papierosy także zostaną zdelegalizowane.
Ostatnio zmieniony przez Karolina dnia Nie 21:00, 19 Gru 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maggie
Prawdziwy StarGuard
Dołączył: 16 Gru 2010
Posty: 381
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:04, 20 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Karolina zgadzam się z Tobą w 100%. Od twojego pierwszego posta tutaj do ostatniego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
andzia
DancehallQueen!
Dołączył: 08 Gru 2010
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brodnica Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:28, 13 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
osobiscie jestem za legalizacją. fakt, ze swiezo po zlegalizowaniu by był szał i wszyscy by chodzili najarani, ale po pewnym czasie uspokoiło by sie i patrzyliby na to jak na fajki czy alkochol- coś normalnego. osobiscie jeszcze nie jarałam i w najbliższym czasie nie bede próbować, bo miałam już klopoty przez to. chciałam sobie załatwić przez koleżanke. koleżanka wpadła ja za nią. tata pracuje w policji :wstydzisie: wiec jakoś mnie z tego wyplatał, ale ciągle mi rodzice dogadywali i wołali za mną 'ganja" choć doskonale wiem, ze mama w swoim czasie tez troszke jarała, i nigdy tego przede mną nie ukrywała. ogólnie moi rodzice są spoko, powiedzieli ze wszystkiego w zyciu tzeba spróbować, ale zebym z maryśką jeszcze troche poczekała.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez andzia dnia Czw 19:29, 13 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kajojaa .
Prawdziwy StarGuard
Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 364
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Grudziądz Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:13, 16 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Jestem za , bo zgodzę się , że papierosy to większe świństwo , a są legalne więc gdzie tu sens ? ; o
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|