Cześć!

Raveenah

Jestem Raveenah (imię pozostanie tajemnicą hehe Smile

) i mam 19 lat. Reggae (a w szczególności rootsu) słucham od dziecka. Mogę powiedzieć, że wychowałam się na twórczości The Wailers. Niestety, nie jestem wielką fanką polskich zespołów. Moim zdaniem, wielu brakuje charakterystycznego feelingu, groove’u. Na tle bandów wyróżniają się projekty Dawida Portasza (Jafia Namuel, Rastasize, Sedativa), którego uwielbiam. Poza dyskografią Boba Marleya, cenię Gentlemana; Damiana, Stephena i Juliana Marleya; Katchafire, Rootz Underground, Black Uhuru, Burning Spear i Maxa Romeo.

Lubię muzykę SGM i Kamila Bednarka, w którym widzę duży potencjał jeśli chodzi o muzykę reggae. Od niedawna prowadzę bloga o twórczości wokalisty Muffinów, ale znajdziecie tam też sporo informacji o samym zespole. Przekopałam "pół Internetu" i odnalazłam stare wywiady, filmiki z koncertów Smile

Zachęcam do komentowania nowych wpisów.

Nicol

Hej!
Miło powitać kogoś nowego, gdy tu są takie pustki Wink

Mam nadzieje jednak, że dalej uda nam się utrzymać jakoś te forum Wink

Słuchasz samych świetnych zespołów a projekt Dawida Portasza - Rastasize, moim zdaniem jest jednym z najlepszych Wink

Raveenah

Dzięki za powitanie Smile

Też zauważyłam, że forum ostatnio podupada. Może warto by było rozbudować sekcję Kamila Bednarka, skoro teraz postawił na karierę solową?
---
Polecam też akustyczną płytę Stephena Marleya - "Mind Control acoustic". Szkoda, że nie można jej nigdzie w Polsce kupić... Jeżeli się mylę, to proszę o jakiegoś linka do sklepu internetowego albo inne namiary Smile

Brzózka

Cześć, miło mi poznać, tym bardziej że mamy podobny gust jeśli chodzi o muzykę Smile

Polecaną przez ciebie płytę przesłuchałam jakieś parę miesięcy temu i zakochałam się w niej. Po części przez to, że ogólnie ubóstwiam muzykę akustyczną, no i głos Stephena jest niesamowity. Wykonanie live "Mind control" czy "You' re gonna live" jest niesamowite. No i "Someone to love" przy którym zawsze się rozpływam... Niestety, znalazłam tylko link do Amazon przez last.fm, cena jest jednak w dolarach, więc to raczej odpada?
Co do twojego zdania o polskich zespołach... Cóż, może i masz rację jest chodzi o feeling jak słucham niektórych zespołów, jednak lubię sobie czasem posłuchać EWR (na których koncercie byłam i tworzyli naprawdę niesamowity klimat i energię), NDK czy Bas Tajpana. I fakt, mają odmienny styl niż Rootz Underground czy chociażby Gentleman w "Journey to Jah", ale chyba o to też w jakimś stopniu chodzi. Że jest to nasze, polskie, że nie kopiujemy na ślepo czegoś co jest z Jamajki i jest już tak dopracowane i świetne, że nie ma sensu tego kopiować kropka w kropkę. Dużo wykonawców miesza różne style, eksperymentuje, i to jest świetne.

No tak, jak to ja, rozpisałam się tak bardzo jak tylko można... Przepraszam jeśli cię znudziłam, bo chciałam napisać tylko że miło mi poznać i cieszę się że przybyłaś na nasze forum, a twoja strona jest świetna i będę na nią zaglądać Smile

Raveenah

Nie zanudzasz Smile

Mam taką teorię, że Polacy grają reggae bez takiego feelingu, grają je szybciej, bo i szybciej żyjemy. Poza tym nasze polskie reggae wywodzi się z punka, więc mamy i punky reggae.

Również uwielbiam muzykę akustyczną. No i reggae to nie jedyny gatunek, którego słucham. Kocham muzykę lat 60'-70', czyli stary dobry soul i funk, a także wszystko co gitarowe (akustyczne, a nie elektryczne) i 'bębnowe'.

Brzózka

Myślę, że twoja teoria jest bardzo możliwa. No i muzykę każdy interpretuje inaczej. Może po prostu Polacy lubią ponucić sobie pod nosem "Jah jest prezydentem, Jah jest kierownikiem, ch**" na taką buntowniczą modłę Wink

Ja od niedawna za sprawą przyjaciółki zaczęłam gustować w rocku, i szczerze mówiąc jestem zdziwiona, bo nigdy bym nie pomyślała że mogę rocka tak polubić, zwłaszcza te starsze zespoły. Bądź co bądź, od reggae dzieli rocka dość duża przepaść. Którą słyszę często, gdy po Alborosie mp3 włącza mi, powiedzmy, Billy'ego Talenta... Wink

A tak z ciekawości jeszcze, dlaczego nie zdradzisz nam swojego imienia? Nie żebym była nachalna czy wścibska. Ot, babska ciekawość Very Happy

Raveenah

Bo go nie lubię. Rodzice mnie skrzywdzili Laughing

Brzózka

Na serio? To jest aż tak źle? Hej, mnie też mama skrzywdziła (no i do tego dostałam imię po pogodynce ;p), ale swoje imię polubiłam. Chyba nie nazywasz się Hildegarda? Very Happy

Raveenah

Aż tak źle nie jest (na szczęście) Smile

martaa

Witamy serdecznie ! Very Happy

Monn..!xD

witamy witamy Wink