Klasa

rasta z miasta

Ilu was jest w klasie?
Jestescie zadowolone?
Co sadzicie o swojej klasie, wychowawcy, nauczycielach?

Ema

Ja mam w klasie 21 osób, z czego 16 to chłopacy. Naprawdę uwielbiam ich, bo bardzo często mijają nam lekcje, przez to, że ciągle przeszkadzają. Wink

Christi

33 osób z czego ... 30 to baby Wink

Ale jest fajnie Wink

Dancehall Queen

ja mam w klasie 36 osób. 20 z architektury krajobrazu, a reszta informatyczna.
Może napiszę tak jestem usatysfakcjonowana, nie jest extra ale nie jest też źle.
Wychowawczynią jest typowa Polonistka, która kocha polski i nie przepuści ani jednej lekcji :/

MassaCraa

20 osób, 7 chłopaków. 1 osoba z tzw. balkonikiem, 1 osoba niesłysząca z aparatem słuchowym. klasa integracyjna.
niezbyt ich lubię, są takie osoby, które potrafią popsuć atmosferę i stosunki w klasie.
wychowawczynią przez 2,5 roku była hipiska... odeszła na macierzyńskie i mamy babkę od biologii...

Asia

U mnie jest 27 osób, 17 dziewczyn, 10 chłopców.
Wychowawczynię mamy lajtową, polonistkę, bardzo fajna jak nauczycielka polskiego, potrafi dobrze nauczyć i fajna jako wychowawczyni Smile

A klasa, jak klasa Smile

Można uznać, że w porządku. Ale teraz ostatni rok, mam ich czasami dosyć. Ogólnie lubię ich, z wyjątkiem paru osób, z którymi miała małe "starcia", o im coś we mnie nie pasowało, ale wiadomo, że zawsze są takie osoby Smile

Ema

A ja mam za wychowawcę nauczyciela od WOS'u. Jeśli chodzi o sposób nauczania to straszna kosa jest (ale wysyła mnie zawsze żebym mu klasówki kserowała, to jedną więcej się bierze i piąteczka xd). Ale prywatnie świetny koleś, zabrał sas kiedyś do McDonalda i wszystko stawiał (jakieś 800 zł wtedy stracił) Wink

rasta z miasta

800? Czy 80? ;o

Asia

Ema

Nie, nie pomyliłam się. Tak 800. Też byłam w szoku.
A jeśli chodzi o chłopaków z mojej klasy, kocham ich ale często się kłócimy (np. dzisiaj się pożarłam z jednym o znaczenie słowa ''wywody''). Wink

Muffin

35 osób w klasie, przewaga dziewczyn.
Jako całość ich lubię, chłopacy są bardzo rozrywkowi i potrafią się bawić, ale przez to na lekcjach są nieznośni. Mają mnóstwo strasznie denerwujących odzywek. Zachowują się czasami jak z przedszkola.

Dziewczyny lubię, ale jest kilka które mnie denerwują. Jest 5 typowych kujonów- dziewczyn, w ogóle totalnie inna przestrzeń niż moja. Do chwilowego pogadania spoko, ale dłużej nie wytrzymałabym z nimi. Czasami one denerwują mnie każdym słowem.
W ogóle moja klasa jest strasznie dziwna, w ogóle nie wygląda jakby to liceum było. Mam tam swoją grupkę z którymi najlepiej się dogaduję.

Wychowawczyni? Masakra. Babka od francuskiego, niby prywatnie miła, ale jest strasznie obowiązkowa. Francuski jest najważniejszy i daje straszny wycisk. Nie lubię jej ; / Najgorsza z całej szkoły, przesadza.
A reszta nauczycieli jest spoko. Uwielbiam babkę do polskiego i wf!

rasta z miasta

Klasa swietna! Az szkoda opuszczac Sad

24 osob - 8 dziewczyn - reszta chlopakow.
Jestesmy jednak troszke podzieleni na 2 grupy. Jedni trzymaja sie swoich, drudzy swoich. Chociaz nie powiem, ze nie gadamy wszyscy ze soba.
Nie lubie 4 osob. 2 dziewczyny - sa faworyzowane przez nauczycieli, obgaduja etc.
2 chlopakow - we wszystko sie wtracaja.
A i jeszcze 1 nie lubie. Bardzo sie zmienil. Neutral

Reszta spoko.
Co do nauczycieli.
Wychowawczyni - polonistka. Kazda lekcja, ktora nam przepadnie - na wychoawawczej polski. Jest juz to nie do zniesienia. Rzygac sie chce. ;<
Wiekszosc faworyzuje. Neutral

dreamer

Moja klasa jest genialna.
Jestem w mat-fizie, chociaż jestem typową humanistką, ale u nas humany są słabiutkie, a jeśli chcę dobrze zdać maturę to najlepiej iść do matfizu...
Mam 24 osoby, w tym 18 chłopaków i 16 dziewczyn chyba. Dziewczyny są takie sobie, ale mam 3 świetne koleżanki w tej klasie, a reszta jest znośna, za to w klasie mam świetnych kumpli, oja! Normalnie tylko zazdrościć, ja tam się bujam głównie z chłopakami!
A jeśli chodzi o samą klasę, profil, to chyba przeceniłam swoje możliwości... Rozszerzona matematyka, plus nasza nauczycielka, która za najmniejszy błąd daje zero punktów za zadanie... No i mam zagrożenie. A naprawdę niczego nie uczę się tyle co matmy...

DominaCarmen

U mnie jest 26 osób, płciowo po połowie.
Ogromne zróżnicowanie osobowościowe.
Ogólnie było fajnie, ale w tym roku zaczęliśmy sie trochę kłócić. Po trzech latach mamy się dość Wink

Moją wychowawczynią miała być nauczycielka religii, ale po tygodniu szkoły zaszła w ciążę xd Potem mieliśmy Wf-istkę i Wf-istę. W tym roku ta sama Wf-istka jest naszą wychowawczynią, pomaga jej tamta katechetka xd

Asia